miechunka + patyczek + trawka (ewentualnie nitka)
i już jesienna panienka tańczy :)
kolejny pomysł babci B. - trochę bardziej kontrowersyjny,
ale równie klimatyczny i jesienny
"jak mama wróci wieczorem z pracy to sprawdź czy się przestraszy!"
dziękujemy :D
:) w dzieciństwie też robiłam takie lale i później w trawce (mieliśmy taką specyficzną roślinkę na podwórzu) "wyrywałam" dla niej mieszkanko z pokojami, kuchnią, łazienką ... i razem z siostrą tworzyłyśmy różne scenariusze ... :)
OdpowiedzUsuńmała rzecz, a cieszy :D
UsuńI co? Mama się przestraszyła? ;)
OdpowiedzUsuńP.
pewnie! :D
Usuńchociaż głównie tego, że J. będzie próbował sam dyniowego "zaświecić" i puści z dymem salon :P