poniżej kilka zdjęć z kolejowej wycieczki KO-PIERNIK 2015 i parę słów "ku pamięci"
szczegółowej relacji nie będzie, bo wrażenia młodych (i tych trochę starszych) podróżników-pasjonatów nie do opisania :)
| główna atrakcja: Ol49-69 | 
J&J przygotowali sobie prowiant, pilnowali kasowania biletów, negocjowali miejsce przy oknie...
tym razem sadze nie wlatywały do wagonów, wypatrzyliśmy kilkanaście saren - słyszeliście o zabawie w "krowę za dziesięć"? nasze stadko wystarczyłoby do zakończenia rozgrywki! jeszcze kiedyś o tej 'grze przedziałowej' napiszę), a spacerowe tempo przejazdu nie zdążyło nikogo znudzić
na zaplanowanych postojach baaardzo wiele się działo
każdy znalazł coś dla siebie - J1 okrutnie umorusał ręce wspinając się na lokomotywę, J2 zdecydowanie odmówiła tej (wątpliwej) przyjemności i wolała potańczyć na peronie przy dźwiękach orkiestr dętych
oboje oklaskiwali młodych żonglerów i dziecięce występy
wszyscy (dorośli też!) zgodnie podziwiali popisy kowbojów w Unisławiu Pomorskim (zdecydowanie najbardziej zaangażowana stacja - brawo!) i "tankowanie" kotła
a dzięki dłuższemu przystankowi na stacji Bydgoszcz Wschód i przejazdowi jednym z podstawionych starych autobusów przez miasto poznaliśmy kolejne jego zakątki
(szkoda, że jednak nie zobaczyliśmy tej wystawy, ale wszystkiego mieć nie można, może jeszcze kiedyś się uda...)
| "wiesz, mamo, że lokomotywa wraca tendrem do przodu?" szczerze? nie od razu zauważyłam :P | 
| parowóz? jaki parowóz? | 
| a taki! + strażacy w bonusie :) | 
super, że Janek nas do tej wycieczki zmobilizował,
a organizatorzy uprzejmie "rozmnożyli" miejsca jeszcze w przeddzień imprezy tak, że zamiast dwójki niepowtarzalne atrakcje przeżyła cała nasza czwórka - za co niniejszym ponownie dziękujemy!
TurKol regularnie zaprasza na podobne wyjazdy
póki co nie planujemy kolejnego, ale raz w życiu? zdecydowanie warto!
Atrakcje były? Były! ;) koniecznie musisz opisać tą grę przedziałową, na pewno jest ciekawsza niż liczenie czerwonych samochodów :D
OdpowiedzUsuńCo do Bydgoszczy polecam Muzeum Dyplomacji, jest też podobno Muzeum Brudu, ale jakoś mi się nie chciało tam iść... :D
a jakże - cała masa atrakcji!
Usuńdo odwiedzenia Muzeum Mydła i Historii Brudu dopiero co zachęcała mama Cynamonków (tu) - też jakoś nie wstąpiliśmy, chociaż się generalnie mydła nie boimy :P
"krowa z a dziesięć, pies za pięć" bardzo ciekawa - szczególnie w wersji Grzegorza i Kacpra Kasdepke, ale J&J też dzielnie punktowali :)
Sama chętnie bym się wybrała na taki wyjazd. ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia. :)
długi weekend majowy przed nami - buty na nogi, plecak na plecy i w drogę :)
UsuńNawet nie widziałyśmy, że takie coś miało miejsce. Jeżeli będzie jeszcze okazja chętnie weźmiemy udział.
OdpowiedzUsuń