gadulstwo - złap kokota i inne Fondrony

znów garść zapisków z ostatnich tygodni
"to dla pamięci" - niesamowite jak często łapię się na tym, że zanim zapiszę co mi się w Jankowym gaduleniu spodobało, to okazuje się, że "chciałem (...) /ale/ już zapomniałem"

1. mama się nie zna...
Janek sobie podśpiewuje "Złap kokota, kapie woda, kapie z nieba kap, kap, kap..."
chcę poprawić - nucę: "Zła pogoda..."
patrzy z niedowierzaniem
a dzieci śpiewają złap kokota!
i tekstu nie zmienił

2. klasyka popu dla fanów kolejnictwa
"Wsiadać do pociągu!
Niechaj o bagaż!
Niechaj ooo bilet!"

3. okołojogurtowy wykład przy śniadaniu:
mama: malina, jeżyna, jagoda - to są owoce leśne, bo rosną w lesie
J: a porzeczki są ogrodne!

4. kreatywność na zawołanie

zawsze z entuzjazmem reaguję na opowieści J., najczęściej nawet ich słucham...
raz mówi coś, że spotkał, zobaczył, ale chyba przegapiłam początek
z wielkim zainteresowaniem próbuję zatuszować nieuwagę:
a jak miały na imię?
zagubiony wzrok, chwila namysłu
"Hodek... i Fondron"
dziwne imiona... (no i muszę się przyznać, że straciłam wątek) kto to?
Hodek - pająk, Fondron - biedronka
:)

5. praktyczno-filozoficznie
mamo, możesz się pobawić lawetą - garbus się zepsuł - koło odpadło bo byłem zdejmowniczym...
a najlepiej napraw
mama: ale ja nie jestem mechanikiem!
wszyscy nie jesteśmy mechanikami...

6. pożegnanie starej matki
przed wyjściem do pracy macham do Janka i jego taty:
pa, chłopaki!
j: pa, kobieto! 

7. speedway dla kolejarzy (czyli c.d. wszechobecności pociągów)
a może być pociomotocykl! a może motopociąg?
mama: jak by wyglądał?
ma jedno koło i drugie i jedzie szybko 
na torach, które są pod żużlem!
a najlepiej z klocków!

8. opowieść na deser
i było ciastko i zjadło!
ciastko zjadało? a miało ząbki?
i buzię, i nóżki, i rączki... pan zrobił! ciastko Predek!
to chłopczyk?
a dziewczynka-ciastko w sklepie kupowała soczek
też pan zrobił z nóżkami (uprzedzając pytanie :P)\
i wybrała, i w kasie skasowała
i do domu do Predka
dziewczynka Bastenka!

z Janka pamięcią jest o wiele lepiej - dziś w drodze do Boguszewa nawet sobie z nas zażartował:
nie pamiętam, ze tam są wiatraki! zapomniałem
ale już pamiętam - odpomniałem!

i nawet sobie zapisywać nie musi :)

1 komentarz :

  1. czy to wyobraźnia czy taki czas wymyślania nie ważne! ważne, że powoduje uśmiech na twarzy! pozdrawiamy g

    OdpowiedzUsuń