Strony

NOS w NOS gra w zapachy

to nasza ostatnia gra z serii podarunków od Granny
tym razem z recenzją nie było łatwo, bo niestety gra mimo ciekawego pomysłu i wykonania nie trafiła u nas na podatny grunt..
ale po kolei

Podobnie jak w przypadku większości gier tej firmy całość nie budzi zastrzeżeń co do jakości – pudełeczka są trwałe, kartoniki z grubego kartonu wytrzymałe (w przypadku Janka sprawdziły się doskonale do budowy dróg i domków :P ). Podoba mi się też estetyka ilustracji.
Sam pomysł na grę uważam za bardzo oryginalny, zgodny z popularnymi trendami integracji sensorycznej dla najmłodszych.
Dzięki pomysłowemu „zamknięciu” w pojemnikach (wielokrotnego użytku) zapachów często spotykanych w naturze i powiązaniu ich z różnymi źródłami (np. jabłko-szarlotka-jabłoń) dziecko może nauczyć się kojarzenia, ćwiczyć logiczne myślenie. Ponieważ mamy za zadanie dopasować dany zapach do pojedynczego kartonika z obrazkiem, ale też odnaleźć jego źródło na dużym zbiorczym plakacie – ćwiczymy też spostrzegawczość.
Niestety sprawdziły się moje wątpliwości co do możliwości perfekcyjnego oddania zapachów natury – nawet dorośli mieli problem z rozpoznaniem zapachu trawy (jest to zdecydowanie zapach siana z łąki pełnej chwastów i zupełnie nie kojarzył nam się z boiskiem do gry w piłkę, jak chcieliby autorzy gry), a jabłko to typowe syntetyczne „zielone jabłuszko”… W związku z tym dziecko nie uczy się według mnie rozpoznawania rzeczywistych zapachów tylko dopasowuje daną woń prezentowaną w pudełeczku do sugerowanego źródła – dla 2,5-letniego J. na taki eksperyment jest jeszcze chyba za wcześnie, z kolei jego 8-letni kuzyn wcale (już?) nie był taką zabawą zainteresowany…
Na pewno jeszcze do tej gry wrócimy, ale myślę, że trzeba nam poczekać do sugerowanego wieku >4lat.

Na razie prezentuję serię zdjęć autorstwa tatyjanka z jednej z naszych (z wyżej wymienionych względów odbiegających od sugerowanych reguł rozgrywki) zabaw z tą grą
- może kogoś zachęcą do osobistego wypróbowania Gry o zapachach Nos w nos, bo radości mieliśmy przy tym sporo :)






dziękujemy wydawnictwu Granna za możliwość zapoznania się z grami z serii o zmysłach (linki do moich opisów TU)
a naszych czytelników zapraszam do obserwowania bloga, bo dzięki cioci Gosi i cioci Oli Janek i Justynka bawią się już kilkoma kolejnymi grami Granny dla maluchów :D

1 komentarz: