wiecie już, co to znaczy, gdy recenzowanie gry zaczynam od zdjęć ze spaceru...
a w dodatku tekst ukazuje się o zupełnie innej porze roku, niż wskazuje na to tło fotografii?
tak,
Leśne rozdanie
to kolejna moja karciana miłostka*
zanim powstał ten wpis, musiałam przejść przez kolejne fazy zakochania (włączając w to wspólne wycieczki) i odpowiednio dojrzeć do wydania maksymalnie obiektywnej opinii
na początku był zachwyt
bo jest to rzecz piękna!
począwszy od zgrabnego pudełeczka (w dodatku bez folii, plus za ograniczanie plastiku!), przez 180 kart z przyrodniczymi ilustracjami, po mechanikę
śliczna, ekologiczna, jeszcze rodzinna (10+), a już wciągająco strategiczna
prosta w założeniach, oryginalna w kwestii rozwiązań
nawet drobna skaza na ideale: od 2 do 5 graczy? bez trybu solo? nie kłuje w oczy - łatwo namówić kogoś na TAKĄ wspólną grę
mało komu nie odpowiadają wierne, przyrodnicze grafiki na kartach
uwagę przyciąga ich oryginalny układ: podział na połowy w pionie lub poziomie
podoba się klarowny, barwny system oznaczeń i sieć powiązań pomiędzy nimi
po przygotowaniu talii, w której po wykorzystaniu ponad 2/3 kart w każdej chwili możemy spodziewać się nadejścia zimy kończącej rozgrywkę, każdemu rozdajemy coś na start:
kartę jaskini oraz 6 kart z roślinką na rewersie
to, co znajdziemy "na ręce" w pierwszej chwili przyprawia o mały zawrót głowy mnogością oznaczeń i ciężko sobie jakoś rozsądnie pogrupować
dopiero z czasem przychodzi łatwość odpowiedniego zerkania na górę/dół/prawo/lewo kart, dostrzegania kolorystycznych oznaczeń i wyłuskiwania najkorzystniejszych efektów i bonusów
w turze dobieramy kolejne karty - losowo lub z dostępnej, otwartej puli (polany) - albo je wykładamy
każdy z graczy tworzy przed sobą własny las, zagrywając na stół karty drzew oraz organizmów żyjących w ich otoczeniu - zwierząt, roślin, czy grzybów
decydując się na wybraną, poświęcamy inne jako jej koszt (odrzucając na wspólną planszę-polanę)
towarzyszącą drzewostanowi florę i faunę umieszczamy, odpowiednio, nad, pod lub obok wyłożonych pni (ewentualnie sadzonek), częściowo wsuwając karty jedna pod drugą
z końcem rozgrywki każdy gracz ma przed sobą kilkadziesiąt kart faktycznie przypominających układem bogaty, pełen życia las
rozwiązanie to co prawda zajmujące dużo miejsca na stole i wymagające staranności, ale finalny efekt - zawsze zachwycający
po początkowym zachłyśnięciu tematyką i oprawą, przychodzi moment lepszego poznania i czas na głębszą analizę wartości
osobiście, patrząc na okładkę, oczyma wyobraźni widziałam potencjał edukacyjny "Leśnego rozdania"
bogaty podszyt, pięknie oddana buczyna, zawadiacki szczygiełek i dzięcioł średni, w miejsce pospolitego dużego, żaba (zwinka?), grzyby i owady plus duże ssaki w tle - prawdziwy naturalny las, "na bogato"!
według zapowiedzi również powiązania między kartami "są inspirowane prawdziwymi informacjami na temat poszczególnych gatunków"
niestety, okazało się, że licząc na zabawę w odtwarzanie biologicznych zależności łatwo grę nieco przecenić
"zbieranie zestawów i zarządzanie ręką" sprowadza się do ciągłego podejmowania decyzji w celu stworzenia optymalnego połączenia kart pozwalających na dociąg kolejnych i najlepszego punktowania
kolejne rozgrywki ukazały brutalnie, że nie jest to tożsame z tworzeniem "zrównoważonego leśnego ekosystemu" (jak chce dział marketingu w opisach)
bardzo dobrze sprawdza się strategia -uwaga, spoiler! - leśno-rolnicza (z bogatymi nasadzeniami kasztanowców i platanów - a to przecież nawet nie powszechne gatunki leśne!), grzybiarska (brawo dla szczęśliwców, którym na wejściu trafi się kurka) i ala łowczy jaśnie pana (z maksymalną dbałością o jeleniowate + wilki)
pojawia się więc nutka żalu, że bardziej nie zbalansowano kart, by podkreślić znaczenie bioróżnorodności i dać roślinom runa leśnego, nietoperzom, czy motylom większą szansę na przetrwanie...
no i ten żółw w kategorii 'płazy' :(
a na koniec jeszcze liczenie punktów - wiem, że to drobiazg, ale notatnik powinien być zdecydowanie inaczej zaprojektowany i to zadanie ułatwiać!
"Leśne rozdanie" wciąż pozostaje wszak jedną z piękniej wydanych gier o tematyce przyrodniczej, zapewniającą przyjemną i ciekawą rozgrywkę
może być przy tym punktem wyjścia do dyskusji i poszukiwania głębszych informacji na temat poszczególnych gatunków i naturalnych ekosystemów leśnych
a że wciąż widać tu miejsce na wiele więcej gatunków oraz ciekawych i ważnych okołoleśnych tematów (jak porosty, śluzowce, mszaki, starodrzew, z dziuplami i okazami próchniejącymi, mali i więksi padlinożercy etc.) bardzo liczę na to, że powstaną do niej równie śliczne i grywalne dodatki
gra trafia na ważne miejsce na mojej ulubionej planszówkowej półce przyrodniczej
bardzo polecam zarówno miłośnikom leśnych spacerów, jak lekkich, ale satysfakcjonujących potyczek strategicznych
dziękuję rebel.pl za egzemplarz
opinię dołączam do projektu Grajmy!
* "Leśne rozdanie" należy do gier, co do których nie miałam wątpliwości, że muszą trafić do kolekcji
zapatrzenie "od pierwszego wejrzenia" nie zdarza mi się znowu tak często, ale las coś takiego w sobie ma...
dołączyła między innymi do tej - >>KLIK<< - z którą jesteśmy już na etapie trwałego, stabilnego związku ;)