pamiętacie kolorowanki wodne swojego dzieciństwa?
ja miałam dwie... obrazki były tam wypełnione szarymi kropkami lub kwadracikami, które po dotknięciu mokrym pędzelkiem uwalniały kolorową plamę
pamiętam jak dziś zachwyt tą magią :)
wydzielałam sobie te malowanki, żeby starczyły na jak najdłużej...
ja miałam dwie... obrazki były tam wypełnione szarymi kropkami lub kwadracikami, które po dotknięciu mokrym pędzelkiem uwalniały kolorową plamę
pamiętam jak dziś zachwyt tą magią :)
wydzielałam sobie te malowanki, żeby starczyły na jak najdłużej...
dziś dzieci mają
Wodne czary-mary
trwałe, całokartonowe książeczki i do malowania, i do poczytania
pisak napełniony wodą "koloruje" białe elementy
wierzchnia warstwa staje się przejrzysta, uwidaczniając pełne barw ilustracje
pomalowany obrazek idealnie wtapia się w ilustracje, dając świetny, cieszący oko (i dziecko) efekt
ale, co najlepsze, już po kilku minutach woda zaczyna wysychać, więc za chwilę zabawa może zacząć się od nowa!
same teksty są krótkie, bezpośrednio związane z ilustracjami
to dwa-trzy zdania na stronę, w sam raz dla dwu-trzylatka
prócz ćwiczenia ręki, maluch może też zaangażować się w poszukiwanie odpowiedzi na proste pytania o to, co widzi
to dwa-trzy zdania na stronę, w sam raz dla dwu-trzylatka
prócz ćwiczenia ręki, maluch może też zaangażować się w poszukiwanie odpowiedzi na proste pytania o to, co widzi
do nas trafiły "Dolina Muminków" oraz "My little Pony"
jak widać na zdjęciach powyżej, są to najnowsze, filmowe wersje - renderowane Muminki i nowe pokolenie kucyków
w sam raz dla najmłodszej młodzieży
S. lat trzy uwielbia, a starszy brat i mama podbierają po cichu ;)
wszyscy polecamy jako przyjemną, relaksującą zabawę i bardzo ekonomiczny produkt wielorazowego użytku
dziękujemy HarperKids
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz