oto ulubiona ostatnio książka najmłodszego w rodzinie:
historia przedstawiona na jej kartach to droga zagubionej myszki od norki do norki i jej spotkania z ich mieszkańcami
wędrujemy wraz z nią od największej, niedźwiedziej jaskini, przez coraz mniejsze borsucze, lisie i królicze nory, bobrze żeremie, ptasie i wiewiórcze dziuple, aż do (uwaga, spoiler!) szczęśliwego zakończenia
książka jest nieco większa (i, dzięki wielowarstwowej tekturze, cięższa) niż większość naszych kwadratowych "kartonówek" i ładnie zaokrąglona na brzegach, zatem nawet niemowlak może się nią bawić sam
a co najważniejsze - chce! małe rączki, kierowane ciekawskim umysłem same sięgają do dziwnych wgłębień i próbują przewracać powycinane strony :)
w naszym przypadku mająca przyciągnąć uwagę i służyć ćwiczeniu sprawności manualnej sztuczka z "przestrzennymi" norkami doskonale się sprawdza
autorem polskiej wersji wierszyków jest Zbigniew Dmitroca
moim zdaniem daleko im do klasyki, ale ciekawie opisują losy małej bohaterki i brzmią melodyjnie - maluchom z pewnością mogą się spodobać
ilustracje stanowią miłe dla oka kompozycje kształtów i barw
jak zauważył Starszy Brat, na każdym z obrazków kryje się też zwierzątko z kolejnego wierszyka - brawo dla J. za bystrość, a dla ilustratora za niezły trik wyrabiający spostrzegawczość!
Janek chętnie czyta małemu, który, cóż, na razie najbardziej docenia norki-otworki...
Akademia Mądrego Dziecka. A to ciekawe!
To seria książeczek dla dzieci i rodziców do wspólnego czytania, oglądania i poznawania świata.Zabawne wierszyki, sympatyczne postacie i barwne ilustracje odkrywają przed dziećmi świat przyrody i wyobraźni, świat przygód i świat emocji.
w serii jest już kilkanaście tytułów
drugi najnowszy, który również do nas trafił, to "Owady i kwiaty" - z dziurką w kształcie sześciokąta
tym razem wierszyki dotyczą polnych i ogrodowych kwiatków oraz przysiadających na nich ważek, trzmieli, gąsienic, mrówek, motyli itp.
niestety nie przeceniałabym tu sugerowanego przez wydawnicze logo aspektu edukacyjnego książeczki - zarówno ilustracjom (fioletowy zawilec? ubarwiona niczym kowal pluskwa?), jak treści i formie rymowanek daleko do przekazu naukowego
nie zapominajmy jednak, że to książka dla maluchów!
jako taka jest z pewnością nie najgorsza - jak pozostałe z serii: kolorowa, wytrzymała, z zaokrąglonymi krawędziami...
w tym przypadku uwagę przyciąga dodatkowo przede wszystkim oryginalna technika wykorzystana do stworzenia obrazków i oczywiście "serce" każdego kwiatka - foremne otwory, pięknie nakładające się pod kątem
Stasiowi zdecydowanie odpowiada historia o myszce, o czym najlepiej świadczy nieco już przetarty grzbiet i brzegi norek z naszego egzemplarza
drugą książeczkę gruntowniej przetestuje Zosia
mam nadzieję, że skupi się przede wszystkim na pozytywach ;)
za egzemplarze recenzenckie dziękuję egmont.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz