zatem w pewną pochmurną lipcową sobotę wybraliśmy się na tradycyjny spływ zorganizowany (tradycyjnie) przez niezastąpionego w tej roli Przemysława
tradycyjnie dziękujemy za zaproszenie do dołączenia do wesołej gromady i polecamy się na przyszłość :)
wszystkich, którzy uważają, że "w czasie deszczu dzieci się nudzą" zapraszamy na krótki fotoreportaż z wydarzenia i uspokajamy - nie tylko się nie rozpuściliśmy, ale nawet wcale tak bardzo nie przemokliśmy i przywieźliśmy do domu same dobre wspomnienia z wiosłowania na kolejnym odcinku Wdy i biwakowania w Młynkach
i co? nawet jak z nieba trochę kropi, na wodzie może być fajnie :)
a poza tym nie cały czas padało! plażowanie też "zaliczyliśmy"
super byłoby zobaczyć, jak ta dzielna drużyna urośnie przez najbliższy rok...
na koniec w ramach podziękowania za pełne zrozumienia podejście do problemu zaginionego w akcji (a konkretniej pod kajakowym siedziskiem) Jankowego autka (radość z odzyskania - bezcenna) oraz uczciwego potraktowania sprawy "zaginionych" wioseł - link do tegorocznej wypożyczalni: http://wdakajaki.pl/nasze-kajaki/
może się jeszcze kiedyś/komuś przyda...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz