już jest!
tak jak w zeszłym roku chłopcy już na kilka dni przed Wigilią wybrali i wtaszczyli spore drzewko (z donicą!) do naszego salonu
pół dnia + kilkanaście stęknięć przy przesuwaniu mebli oraz westchnień, jęków i ponagleń podczas porządkowania ozdób, rozplątywania lampek i wywożenia opadłego igliwia składem towarowym później,
stanęła w pełnej krasie
Janek zdecydował, że w tym roku ubieramy choinkę na biało i srebrno - "żeby było bardziej zimowo"
ale że lampki mamy barwne, ulubione bombki-pojazdy, muchomorki i Mikołaje są czerwone, a wesołych ptaszków
i plastikowych dzwoneczków od babci Tereski też nie mogło zabraknąć...
wyszło jak zwykle - nieco pstrokato, chaotycznie i niesymetrycznie
i - a jakże! - pięknie
kusi, by usiąść tuż obok, podziwiać odbicie lampek w błyszczących bombkach, wspominać minione Święta
i pomaga przypomnieć sobie, co jest dla nas w nich najważniejsze
więcej pięknych domowych drzewek - tu, w projekcie Choinka 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz