zrobiliśmy takie proste, bez drożdży, z twarogiem,
Janek sypał mąkę a potem niecierpliwie poganiał "Już koniec smażenia! Gotowe! Już wyjmniąć z garnka!"
hmm... wyglądały lepiej niż smakowały
dlatego Jankowi usmażyłam też placuszek z jajek i mąki -
a tak pięknie go kroi korzystając ze swojego nowego zestawu sztućców
zuch chłopak!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz